Szatnia
Szafa w wiatrołapie jest.
Szafa w wiatrołapie jest.
Piękna jesienna aura, ostatnie takie dni w roku a tym samym ostatnia okazja spaceru w słońcu czy przebywania na podwórku i możliwości radowania się z posiadania wymarzonego domu.. Przyroda ogołociła już drzewa i krzewy z liści.Pora na zimę...
Brakuje lacobelu na ściane, poza tym udało się wreszczie skompetować wyposażenie typu zlewozmywak, blat, kran, itp.
Wczoraj zamontowana. Cieszy niezmiernie. Nie mamy jeszcze blatu i zlewozmywaka. Przyczyna? Nie jesteśmy do końca zdecydowani i to w temacie materiału i kolorystyki blatu. Jesteśmy coraz bardziej przekonani do blatu drewnianeo. np z drewna jesionu. Takiego jak mamy na schodach. Co Wy myślicie? Jaki kolor będzie tu dobrze pasował. Może szary? Pomijam kwestie praktyczności związane z wyborem materiału. Choć są on też ważne.
W dolnej łazience w końcu udało się zamontować umywalkę na szawce. Szawka robiona przez stoarza meblowego. Pojawiło się też lustro. Brakuje jeszcze oświetlenia nad nim. Ale teraz skupiamy się na rzeczach ważniejszych. Jakich? Szczególy w kolejnym wpisie...